We wtorek 22 kwietnia zostal aresztowany kuzyn prezydenta Kolumbii, Mario Uribe na podstawie domiemanych zwiazkow z grupami paramilitarnymi. Probowal uniknac aresztowania ukrywajac sie w amasadzie Kostaryki, kraj ten jednak odmowil mu azylu. Oprocz zwiazkow krwi Mario i Alvaro laczy bliska wspolpraca w polityce. Zadna z polskich gazet glownego nurtu nie wspomina o aresztowaniu Mario.
W srode 23 prezydent Alvaro Uribe zaprzeczyl, ze pomogl paramiliatares w zorganizowaniu masakry w 1997 r., ale przyznal, ze trwa dochodzenie w tej kwestii. W czwartek natomiast zapewnil, ze podda sie do dimisji, jezeli potwierdzone zostana jego domniemane naciski na wladze sadownicze w kwestii kuzyna Mario. Na poczatku tego roku owczesny prezydent Sadu Najwyzszego w Kolumbii Cesar Valencia oglosil, ze prezydent zadzwonil do niego w grudniu 2007, pytajac o dochodzenie przeciwko swojemu kuzynowi. Alvaro Uribe pozwal wiec samego Valencie o "znieslawienie". I wlasnie w czwartek media dowiedzialy sie, ze Uribe wystapil przeciw Valencii (z wyjatkiem polskich mediow, ktore udaja, ze niczego sie nie dowiedzialy).
Rozwiazaniem na wewnetrzne problemy Kolumbii okazal sie raz jeszcze magiczny laptop Raula Reyesa. Chociaz Interpol nadal bada, czy dokumenty rzekomo w nim znalezione nie zostaly sfalsyfikowanie ani retuszowane, i do tej pory zadna niezalezna komisja nie zabrala sie nawet za ich interpretacje, rzad Kolumbii nadal wyciaga z laptopa Reyesa, jak z magicznego kapelusza, wszystko, czego mu potrzeba. Dzis w piatek, najwieksza kolumbijska gazeta blisko zwiazana a prezydentem Uribe, El Tiempo, oswiadcza, powolujac sie na zrodla rzadowe, ze wymieniana w niektorych dokumentach z komputera "Teodora", to pani senator Piedad Cordoba, ktora razem z prezydentem Wenezueli Hugo Chavezem wynegocjowala z FARC wypuszczenie 6 zakladnikow na poczatku tego roku. Na podstawie interpretacji, ze Todora to Piedad, wladze Kolumbii oskarzaja opozycyjna pania senator o wspolprace z FARC od 2003.
Przypomnijmy, ze rzad Kolumbii oskarzyl tez prezydenta Chaveza o wspieranie FARC na podstawie "dokumentow" a laptopa Reyesa. Wladze Kolumbii twierdza, ze w owych dokumentach Chavez wystepuje pod anielskim pseudonimem Angel. Ale we fragmencie wiadomosci z komputera ujawnionej prasie mowi sie o Angelu i zaraz potem, w innym zdaniu, o Hugo Chavezie, bez uzycia jakiegokolwiek pseudonimu. W jednej z wiadomosci, oprocz imienia Angel wystepuje tez liczba 300, co zdaniem wladz Kolumbii dowodzi, ze Chavez wsparl FARC 300 milionami dolarow.
Co ciekawe, w czwartek hiszpanska gazeta El País wydrukowala wywiad z Piedad, w ktorym pani senator opowiada, ze kiedy przed paroma tygodniami zatrzymani zostali kolejni trzej parlamantarzysci kolumbijscy na podstawie zwiazkow z paramilitares, rzad Kolumbii, uzyl jako zaslony dymnej wiadomosci, ze Ingrid Betancourt jest bliska smierci, co zdaniem Piedad nie jest prawda.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz