20 lis 2008

3 dni do wyborow....

Polecam podsumowanie kampanii wyborczej i nastrojow autorstwa agencji IPS. Dosyc objektywnie i po angielsku.

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Okazuje się, że z tą demokracją w Wenezueli nie jest źle. Coś się dzieje w Polsce; reżimowa Wyborcza Gazeta zamieściła krytykę totalną pana Stasinskiego. Czytałam to parę dni temu ze zdumieniem. Artur Domosławski, bo tak się nazywa ten redaktor, odważył się nie zgodzić z z dotychczasową linią Wyborczej. Ja myślę, że rządząca Polską grupa trzymająca realną władzę po znikomych osiągnięciach Tuska premiera na bliskim wschodzie, zamierza się pokłonić prezydentowi Chavezowi i negocjować zakup gazu. Bardzo dobrze. Gdy do tego dojdzie, to Chavez powinien pokazać jak praktycznie można wykorzystać nacisk energetyczny na zwariowanych liberałów w Polsce.

Anonimowy pisze...

Polecam podsumowanie wyborow:
http://tierralatina.blox.pl/html,
dosc obiektywnie(?) i po polsku.

rycerz pisze...

Czytałem stronę Tierralatina; dzięki uprzejmości Anonimowego poświęciłem dzisiejszą noc na zapoznanie się z jej treścią. Rzeczywiście, jest tam dużo informacji na tematy południowo-amerykańskie. Zainteresowały mnie dyskusje na forum. Mam trochę wątpliwości do obiektywności wypowiadających się, bo jakoś przeważnie wszyscy zgadzają się z autorem artykułów. A może się mylę, bo ja jestem wychowany na powieściach i reportażach Fiedlera, Szklarskiego, Cejrowskiego, Pawlikowskiej i innych.
Tam America Latina była przedstawiana idyllicznie. Cejrowski, współczesny piewca Ameryki Południowej, jest związany uczuciowo z tym kontynentem, podobnie jak ja, z tą różnicą, że ja nie mam takich doświadczeń praktycznych jak on.
Jeśli chodzi o Wenezuelę, to ma ona bardzo istotny wpływ na politykę krajów Płd. Ameryki. No i ma bardzo kontrowersyjnego przywódcę.

Anonimowy pisze...

Czas się obudzić, Pani Krytyczna i napisać coś do fanów Wenezueli, bo nuda zapanowała na blogu.

Anonimowy pisze...

He he, a stesknionych imie Legion:
http://czerwoneiczarne.blox.pl/2009/01/Bawcie-sie-rosyjscy-marynarze-gdziekolwiek.html